„Z TAKIMI BŁĘDAMI NIE WYGRAMY MECZU”

Loading

Michał Czyż po spotkaniu z Kuźnią nie mógł być zadowolony z końcowego wyniku, bo Odra pomimo optycznej przewagi popełniła dwa poważne błędy w defensywie, po których straciła bramki. – Przykro mi, ale nie możemy wygrywać meczów jeśli takie coś będziemy robić. – mówi szkoleniowiec IV-ligowca. Zapoznajcie się z pomeczową rozmową, którą przeprowadził Mariusz Adamczyk!

M.A: W meczu z Kuźnią Ustroń Odrze Wodzisław nie udało się odnieść czwartego zwycięstwa z rzędu. Mam jednak wrażenie, że to Pańska drużyna była w tym meczu lepsza, tworząc sobie więcej klarownych sytuacji. Goście czyhali jednak na błędy Odry i doczekali się w ostatnim kwadransie, bo dwukrotnie trafili do siatki Macieja Zająca.

– Zgadza się. Z całym szacunkiem do przeciwnika bo wykorzystał dwa nasze błędy, ale my dzisiaj przegraliśmy, bo nie potrafiliśmy przerwać akcji w tak prostych sytuacjach. Mieliśmy piłkę bardzo często przy nodze a przeciwnik miał duży problem, żeby zamknąć nas pressingiem na naszej połowie. Nie wykorzystaliśmy jednak wielu dogodnych sytuacji, a te dwa popełnione błędy? Przykro mi, ale nie możemy wygrywać meczów jeśli takie coś będziemy robić. Z Rekordem nam się udało bo odrobiliśmy trzybramkową stratę. Z Kuźnią zabrakło czasu i co niektórym zawodnikom po prostu umiejętności. Wśród kibiców pojawiają się komentarze, dlaczego gra ten zawodnik, a nie tamten.  My zawsze jako trenerzy wybieramy taki skład w który wierzymy, że da nam zwycięstwo. Wybieramy najlepszych piłkarzy  w danym tygodniu. Nie wybieramy wyjściowej jedenastki, aby wyrządzić szkody Odrze. Kibice mają prawo wyrażać swoją opinię, ale mam też nadzieję, że spokojnie popatrzą na te błędy które nam się przytrafiły i dostaną odpowiedź, dlaczego niektórzy zawodnicy do tej pory nie grali.

– Pomimo porażki po raz kolejny w tym sezonie wykazałeś się nosem patrząc chociażby przez pryzmat zmian. Wszedł Maciej Kłosek, który grał jako napastnik i po dwóch minutach przebywania na boisku strzelił bramkę.

– To był bardzo prosty pomysł. Przegrywaliśmy, więc „Kłosi” wszedł jako drugi napastnik. Maciek ma odpowiednie warunki. Jest silny, potrafi się znaleźć w polu karnym. Miał nawet drugą sytuację, gdybyśmy strzelili to byśmy prowadzili, a tak po chwili to my dostaliśmy drugą bramkę.

To co było problemem Odry w tym meczu?

– Jakość dośrodkowań. Często gościliśmy na połowie Kuźni, często znajdowaliśmy się w bocznych strefach. Dośrodkowania pozostawiały jednak wiele do życzenia, brakowało nam jakości, żeby tych sytuacji więcej stworzyć. Z drugiej strony, mieliśmy wystarczającą ilość sytuacji, żeby ten mecz wcześniej zamknąć.

Dla Ciebie to spotkanie z Kuźnią miało smak szczególny, bo tam zaczynałeś karierę piłkarską.

– Tak, jestem wychowankiem Kuźni. Do 18 roku życia grałem w Ustroniu i na pewno mam sentyment do tego Klubu. Dzisiaj jednak jestem Trenerem Odry i ta porażka boli mnie podwójnie, ale nie dlatego, że graliśmy z Kuźnią, ale ze względu na błędy jakie popełnialiśmy.